Złoty we wtorek umacnia się do głównych walut, korygując swoją przecenę z poniedziałku, wywołaną zaskakującymi danymi z USA i sprowokowanym przez nie umocnieniem dolara. Dziś na rynku walutowym jest relatywnie spokojnie, a inwestorzy czekają na nowe impulsy. Bardziej na przyszłotygodniowe posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej (Fed) i Europejskiego Banku Centralnego niż jutrzejsze wyniki posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej (RPP).

O godzinie 11:23 notowania euro spadał o 1,6 gr, cofając się do 4,6952 zł, po tym jak w poniedziałek wspólna waluta podrożała o 3,3 gr. Dolar taniało o 1,8 gr i trzeba było za niego zapłacić 4,4710 zł, po wczorajszym wzroście o 4,7 gr. Szwajcarski frank taniał o 2 gr do 4,7446 zł, po tym jak wczoraj podrożał o prawie 2,9 gr.

Wykres dzienny EUR/PLN

Wykres dzienny USD/PLN

Wczorajsza przecena złotego została sprowokowana przez zaskakująco dobry odczyt indeksu ISM dla amerykańskiego sektora usług (56,5 pkt. vs. prognoza: 53,1 pkt.), wsparty dodatkowo przez lepsze od oczekiwań dane o zamówieniach w przemyśle (1 proc. vs. prognoza: 0,6 proc. M/M). To ponownie wzbudziło obawy przed dużymi podwyżkami stóp procentowych przez Fed, stając się impulsem do umocnienia dolara i zwiększając awersję do ryzyka na rynkach globalnych, co w poniedziałek rykoszetem uderzyło w polską walutę.

Dziś niepokój związany z polityką Fed uległ wyciszenie, co pozwala złotemu częściowo odrobić straty z poniedziałku. Rynek walutowy będzie jednak wyczulony na nowe impulsy płynące z USA i z niecierpliwością będzie czekał na przyszłotygodniowe posiedzenie Fed. Dla złotego będzie to zdecydowanie ważniejsze wydarzenie niż środowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, która ponad wszelką wątpliwość pozostawi stopy procentowe bez zmian (główna stopa 6,75 proc.), dodatkowo utwierdzając rynek w przekonaniu, że cykl podwyżek w Polsce już się zakończył. Większych emocji nie powinna również wywołać, zaplanowana na czwartek konferencja prasowa prezesa NBP, która z pewnością wpisze się w tę narrację o czekaniu na efekty dotychczasowych podwyżek.

Z punktu widzenia kształtowania się notowań złotego w końcówce roku, drugim obok Fed-u ważnym czynnikiem, będzie zaplanowane na  15 grudnia posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. Dlatego można zaryzykować tezę, że w oczekiwaniu na przyszłotygodniowe posiedzenia Fed i ECB, złoty w drugiej połowie tygodnia będzie zachowywał się względnie stabilnie.